Nie wiem czy dziś będzie krótko, zwięźle i na temat. Ale taki mam póki co plan. Więc od razu przejdę do rzeczy. Najpierw kliknijcie sobie tutaj.
Z początkiem tego roku zdradziłam Wam mój niecny plan podboju wszechświata zacny pomysł wspierania potrzebujących. No i dziś mój projekt się urodził :-)
Chciałam nie tylko oddać swoje prace na cele charytatywne, ale także zachęcić do tego innych :-) Dlatego powstały Charytatywne Jasamki. Znaczy się, Jasamki już istniały wcześniej, a ja postanowiłam wyszukać spośród nich te o największych serduchach
A póki co, zapraszam do licytacji:
- Fantastyczna czapka „Hu-hu-ha!”, zrobiona na drutach przez Borocosie. Wygląda obłędnie, prawda? :-D
- Przecudna, szydełkowa serweta. Duża, bo o średnicy aż 80 cm. Zrobiła ją szalenie sympatyczna dziewczyna Ania – gwarantuję Wam, że w każdym oczku znajdziecie tyle miłości, ile tylko dało się tam upchać!
- oraz dwie moje prace: recyclingowa broszka, z zakrętki po… soku z buraków! :-D oraz naszyjnik z ręcznie malowanego jedwabiu.
O kolejnych aukcjach będę Was informować na Facebooku – więc śledźcie, żeby być na bieżąco! :-)